Rośnie liczba samobójstw w Polsce i w całej Unii Europejskiej. W tym roku (do września) w naszym kraju zanotowano ponad 3,8 tys. prób samobójczych, tj. prawie o 20 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Ponad 2,8 tys. tych prób zakończyło się śmiercią. Miesięcznie średnio doszło do 424 prób samobójczych – to o 76 więcej niż w 2011 roku.
Według specjalistów, najczęstszą przyczyną targania się na własne życie jest sytuacja ekonomiczna – kłopoty finansowe, brak pracy lub stres związany z jej utrzymaniem oraz mobbing. – Kiedyś na decyzje samobójców miały wpływ problemy emocjonalne czy zawody miłosne. Teraz doszły do tego pułapki związane z czarną wizją ekonomiczną przyszłości. Brak pieniędzy, pracy czy mobbing są ostatnią kroplą, która przepełnia czarę goryczy i skłania ludzi do targnięcia się na życie – powiedział „Rzeczpospolitej” prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny. – Samobójcy widzą przyszłość bardzo czarno, ich decyzja jest ucieczką z pułapki, z której, jak sądzą, nie ma wyjścia. Wpływ ma bardzo zły stan psychiczny ludzi, którzy nie mieszczą się w trwającym wyścigu szczurów. Nie nadążają za pracą i za zdobywaniem środków na utrzymanie rodziny – dodał ekspert.
Rocznie średnio w Polsce próbuje się zabić ponad 16 osób na 100 000. Prawie 90 proc. samobójców to mężczyźni w wieku powyżej 50 lat. 75 proc. odbierających sobie życie decyduje się na śmierć przez powieszenie.
Alarmujące są również dane o liczbie Europejczyków zmagających się z depresją, która często prowadzi do prób samobójczych. Eksperci podają, że na silną depresję cierpi około 10 proc. mieszkańców naszego kontynentu, natomiast około 25 proc. ma stany depresyjne.