Gdzie mieszkać zdrowo?

Duże zagęszczenie budynków i ścisk uliczny w miastach mają zły wpływ na samopoczucie ich mieszkańców. Szybkie tempo życia odbija się niekorzystnie także na zdrowiu.

Jest przyczyną zmęczenia i zdenerwowania, a stąd już krótka droga do rozwoju chorób serca, migreny czy depresji… Po ciężkim dniu w pracy zdecydowanie zdrowszy jest odpoczynek na spacerze w lesie za domem, niż na balkonie na zatłoczonym osiedlu. Przeprowadzkę za miasto warto rozważyć także ze względów ekonomicznych, okazuje się, że dom na obrzeżach kosztuje dziś prawie tyle samo, co trzypokojowe mieszkanie w centrum.
Ciągła presja czasu, nadmiar obowiązków, tłok i korki na ulicach – oto co czeka na mieszkańców miejskiej dżungli. Wszystko to razem może doprowadzić do długotrwałego zmęczenia i wyczerpania. Nawet idąc chodnikiem trzeba być czujnym, by nie narazić się na stłuczkę z innym przechodniem…

Oaza spokoju w domu pod miastem
Przy aktualnym stopniu rozwoju cywilizacyjnego nie sposób jest całkowicie uniknąć wszystkich źródeł stresu i wynikających z niego chorób, ale przeprowadzając się za miasto można je skutecznie eliminować. Bliskość terenów zielonych działa kojąco na wysoki poziom stresu, a także łagodzi objawy depresji, migreny, chorób serca czy cukrzycy.

Rozważając przeprowadzkę za miasto obok czynników zdrowotnych warto wziąć pod uwagę także ekonomiczne. Okazuje się, że obecnie różnica pomiędzy kosztem zakupu mieszkania zlokalizowanego w centrum, a domu, który znajduje się pod miastem, są bardzo małe.
– Dom na obrzeżach jest tylko o kilkanaście tys. droższy od o połowę mniejszego mieszkania w mieście. Przykładowo kupno mieszkania trzypokojowego (70 m kw.) w centrum Poznania, to wydatek rzędu nieco ponad 500 tys. zł. Za dom w Lusówku, oddalony od miasta o ok. 10 km, z metrażem 140 m kw., trzeba natomiast zapłacić niecałe 520 tys. zł – mówi Magdalena Górzna-Jaromin z firmy deweloperskiej PBG Dom.

Na obrzeżach aglomeracji można więc cieszyć się nieskrępowaną atmosferą i bliskością terenów zielonych oraz jezior i wcale nie przepłacać.

Lekarstwo na stres w pracy
Wszechobecny w mieście hałas działa destrukcyjnie na układ nerwowy, doprowadzając do rozdrażnienia, a czasem nawet stanów lękowych. Z kolei szybkie tempo życia, wynikające np. z charakteru pracy, zmusza do niezdrowego odżywiania się, z czego wynikają także problemy z nadwagą.

Obrzeża miast to idealne miejsce, żeby skutecznie walczyć z tymi problemami. Są tam najczęściej tereny dogodne do uprawiania różnego rodzaju sportów rekreacyjnych. Warto jednak przed zakupem zorientować się także czy przyszły dom nie będzie sąsiadował za jakiś czas np. z fabryką. Można to sprawdzić w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego w urzędzie gminy
– Okolice Lusówka, w którym wybudowaliśmy osiedle domów w zabudowie bliźniaczej, to w większości tereny ekoturystyki. Nie ma tam i w przyszłości także nie będzie żadnych zakładów produkcyjnych czy usługowych, które wpływałyby negatywnie na zdrowie mieszkańców. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się natomiast tereny leśne oraz jezioro Lusowskie, przy którym przebiega szlak turystyczny. Wokół osiedla znajdują się także liczne trasy rowerowe – mówi Magdalena Górzna-Jaromin z PBG Dom.
Można więc nie tylko się wyciszyć, ale także aktywnie spędzić czas i zadbać o kondycję. O zakupie domu za miastem, w cichej i zielonej okolicy, powinny pomyśleć przede wszystkim osoby wykonujące stresującą pracę. Jak wynika z najnowszych badań do tego grona można zaliczyć m.in. pilotów samolotów, konsultantów ds. public relations, dyrektorów pracujących w korporacjach oraz specjalistów od reklamy.

Dla dobra dziecka
Wybierając miejsce zamieszkania warto wziąć pod uwagę także korzystny wpływ sąsiedztwa terenów zielonych na rozwój psychofizyczny dzieci. Mieszkanie z daleka od miejskiego zgiełku jest szczególnie zalecane, gdy pociechy mają problemy z koncentracją w przedszkolu czy szkole lub cierpią na nadpobudliwość. Spacer po lesie może mieć w takich przypadkach działanie zbliżone do farmaceutycznego leku. Zapewnienie dziecku odrobimy zielonego luksusu będzie mieć zatem pozytywny wpływ na samopoczucie, zdrowie, a pośrednio także na motywację do nauki.

Nie mamy jeszcze w Polsce przedszkoli, w których zajęcia dla dzieci prowadzone byłyby, niezależnie od pogody, wśród drzew (takie placówki działają w Europie Północnej). Warto więc pomyśleć o tym, by zapewnić im możliwość zabawy na łonie natury przynajmniej po powrocie do domu. Po godzinach pracy można dołączyć do dzieci i wybrać się wspólnie na pieszą wędrówkę do pobliskiego lasu lub na wycieczkę rowerową. Wszystkim wyjdzie to na zdrowie!

4.8/5 - (288 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH