W czasie wojny w Bośni amerykańscy i brytyjscy żołnierze, poszukując możliwości spędzania wolnego czasu, odkryli pole golfowe na wyspie Korfu. Anglicy przypływali z Bośni wodolotami i dojeżdżali z portu samochodami. Amerykanie, jak w „Czasie Apokalipsy”, lądowali helikopterami apache w Alpach, wyskakiwali z kijami golfowymi na plecach i szli zagrać partyjkę.
Grecja nie jest znana jako potęga golfowa, ale prezes Greckiej Organizacji Turystycznej jakiś czas temu ogłosił, że taki ma być nowy kierunek rozwoju greckiej turystyki. Grecy mają trochę do zrobienia, bo nie można zostać potęgą, mając na całym terytorium sześć pól golfowych, z czego trzy na odległych wyspach. Pierwsze pole zostało zbudowane w 1966 roku, kolejnych pięć powstało w latach 70. ubiegłego wieku.
Gwałtowny, choć krótkotrwały, rozwój golfa w Grecji miał sporo wspólnego z faktem, że najwybitniejszy grecki polityk – Konstantinos Karamanlis – grał w golfa. Czterokrotny premier i prezydent dwóch kadencji, twórca przejścia od monarchii do demokracji, przyczynił się do wybudowania w 1971 roku pola golfowego na Korfu, gdzie bywał na wakacjach i grywał w golfa. Dlatego, co jest ewenementem na skalę światową, pola golfowe w Grecji były państwowe.
Korfu, po grecku Kerkira, to wyspa, na której Odyseusz utknął w ramionach czarodziejki Kirke, w drodze do Itaki. Jest to najpiękniejsza wyspa na Morzu Jońskim – zarówno pod względem przyrody, jak i architektury.
Zapomniane pole
W hotelach na Korfu turyści na widok sprzętu do gry w golfa przystają z zainteresowaniem, bo Korfu z golfem w ogóle się nie kojarzy. A szkoda. Pole golfowe na Korfu wśród koneserów golfowych pejzaży uchodzi za jedno z najpiękniejszych w Europie, i jest to niewątpliwie zasłużona opinia. Najlepiej jego zalety opisuje słowo „eleganckie”.
„Eleganckie” w przypadku pola golfowego oznacza spokój, równowagę i piękno, które architekt – Donald Harradine, słynny twórca pól golfowych – zaprojektował tak, jak układa się bukiet, dokładając kolejne rośliny, kolejne przeszkody, rzeźbiąc fairwaye. Pole jest pełne unikalnych roślin, dzięki czemu żyją tam rzadkie ptaki, które w przerwach w grze można obserwować z drewnianych domków umieszczonych w kilku miejscach pola.
Piasek z Milo
Uznanie budzą przeszkody, szczególnie piękne i rozległe bunkry wypełnione białym piaskiem z wyspy Milo. Doskonale zaplanowane i rozłożone przeszkody wodne uatrakcyjniają grę. Przeszkody są raczej zaproszeniem do gry niż nachalną próbą uczynienia jej nieznośnie trudną. To coś, co jest jeszcze rzadko spotkane na polskich polach golfowych, gdzie nadal panuje zasada, że im więcej i trudniej, tym lepiej.
Sama lokalizacja pola golfowego na Korfu jest zaskakująca. To bowiem wyspa górzysta, dzika i pokryta lasami. Człowiek zaczyna się zatem zastanawiać, jak takie górzyste pole może wyglądać. I tu kolejna niespodzianka. Pole na Korfu jest położone w Ropa – oddalonej od morza o półtora kilometra rozległej dolinie otoczonej górami. Samo pole jest idealnie płaskie – pełno na nim wysokich drzew i unikalnych krzewów – pokryte piękną zieloną trawą nawet w połowie sierpnia. Gra się na nim bardzo dobrze – na każdym dołku można poczuć, co znaczy dobry architekt pól golfowych. Obszar pola wyznaczają w zasadzie przeszkody wodne. Woda pojawia się niemal na każdym dołku, jeśli nie w formie przeszkody, to przynajmniej jako element krajobrazu. Są to zarówno wąskie kanały, jak i rozległe zbiorniki połączone ze sobą. Spektakularna szóstka, par 4, w której, aby dotrzeć do greenu, trzeba przekroczyć przeszkodę wodną dwa razy, jest często opisywana w golfowej prasie.
Klub był budowany z rozmachem i konsekwencją. Dom klubowy został uzupełniony kapliczką, stojącą nieco z boku, w sadzie rajskich jabłoni. Zawsze można tam wejść i zapalić świeczkę w intencji dobrych wyników. Budynek klubu jest klasycznym przykładem państwowej greckiej architektury turystycznej lat 60. i 70. ubiegłego stulecia. W tym samym stylu budowane były wówczas najlepsze państwowe hotele: w Nafplio na Peloponezie, Porto Carras na Halkidiki i wielki luksusowy kompleks hotelowy w Vouliagmeni nieopodal Aten.
Golf przez cały rok
Dzisiaj mieszkańcy Korfu z żalem wspominają czasy Karamanlisa, gdy pole było państwowe. W klubie znajdowała się wówczas najlepsza restauracja na wyspie i centrum życia towarzyskiego miejscowego high life’u. Po śmierci prezydenta klub został sprzedany i stracił na znaczeniu. I choć pole nadal ma się dobrze, zwłaszcza po trzyletnim remoncie, to budynek klubu pozostawia wiele do życzenia. Ale być może dzięki temu właśnie gra się na tym polu doskonale, bo nie jest to miejsce, gdzie się bywa. Przyjeżdżają tu tylko ci, którzy chcą grać w golfa.
Grać można przez cały rok, choć letnie miesiące są dla miłośników zarówno golfa, jak i upałów.
#Słowniczek dla początkujących
- teebox – ładnie wystrzyżony kawałek trawy, z którego zaczyna się gra
- fairway (dobra droga) – płaszczyzna wokół dołka, teren, na którym najwygodniej jest grać
- bunkier – duży dół wypełniony piaskiem
- green – obszar bardzo krótko wystrzyżonej trawy, na którym znajduje się mały dołek oznaczony flagą
- par 4 – dołek, który zawodowy gracz powinien zagrać czterema uderzeniami