Cukrzyca typu 2


Wywiad z prof. dr. hab. Janem Tatoniem, kierownikiem Oddziału Diabetologicznego Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii II Wydziału Akademii Medycznej – Szpital Bródnowski w Warszawie, przewodniczącym Zarządu Oddziału Warszawsko-Mazowieckiego Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.

Panie profesorze, kto jest najbardziej zagrożony cukrzycą typu 2?

Odpowiadając na to pytanie, najlepiej jest nawiązać do testu oceny ryzyka cukrzycy stosowanego przez wielu, którzy tym zagadnieniem się zajmują. Jest to test, który zawiera kilkanaście punktowanych pytań, a najważniejsze wśród nich to pytania o wiek, płeć i masę ciała pacjenta, z określeniem jej nadmiaru oraz rozmieszczenia tkanki tłuszczowej. Ocenia się przede wszystkim ilość tłuszczu w jamie brzusznej, co odzwierciedla obwód talii mierzony w centymetrach.

A dalsze pytania testu?

Dotyczą przynależności do rodziny, w której występuje cukrzyca, skłonności do infekcji, wywiadów odnoszących się do niedokrwiennej choroby serca, nadciśnienia tętniczego, podwyższonego poziomu cholesterolu lub trójglicerydów, a u kobiet – do nieprawidłowego przebiegu ciąży. Następnie wylicza się finalną punktację i jeśli jest wysoka, to także ryzyko cukrzycy jest wysokie. Potencjalny pacjent powinien poddać się wtedy testowi doustnego obciążenia glukozą, zgodnemu z normami Światowej Organizacji Zdrowia. Pozwala on ustalić, czy metabolizm badanej osoby jest prawidłowy. A jeśli jest zaburzony, czy jest to np. stan przedcukrzycowy, czy już cukrzyca.

Test ryzyka cukrzycy oparty na tej punktacji to świetny screening do powszechnego stosowania, ponieważ nie przewiduje żadnego badania laboratoryjnego i może być wykonywany wszędzie. Planujemy, żeby wszyscy nasi pacjenci przetestowali w ten sposób swoje rodziny, a także, żeby zrobili to np. uczniowie klas licealnych, zwłaszcza kierunków biologicznych, którzy zgłosiliby ochotę do tego rodzaju działania. Wiem, że wiele ośrodków administracyjnych (np. Radom czy Warszawa) interesuje się taką akcją przesiewową.

Chciałbym dodać, że tego rodzaju ankiety na ocenę ryzyka cukrzycy powinny się znajdować w każdej aptece, bo nic prostszego niż poproszenie klientów apteki, by wypełniali ten właśnie test.

Jak się ustrzec przed cukrzycą typu 2?

Medycyna dysponuje obecnie bezspornymi dowodami, że prewencja cukrzycy typu 2 jest skuteczna. Są to dowody oparte na badaniach, takich jak Diabetes Prevention Programm w USA, fiński program zapobiegania cukrzycy prowadzony przez prof. Tuomilehto, badania chińskie DaQuing czy badania Stop NIDDM prowadzone pod kierunkiem prof. Chiassona w Kanadzie. Te cztery badania (długotrwałe, masowe, obiektywne, bardzo dobre technicznie) oraz wiele innych udowodniły, że prozdrowotna reforma stylu życia, a także prewencyjne stosowanie niektórych leków umożliwia redukcję zachorowań na cukrzycę w grupach zagrożonych na poziomie około 50 proc.

A więc przede wszystkim normalizujemy masę ciała i obwód brzucha w talii, zapewniamy sobie codzienną dawkę wysiłku fizycznego, unikamy leków diabetogennych, regulujemy nasze życie zawodowe, dbając nie tylko o pracę, ale także o aktywny wypoczynek, następnie – jeżeli to jest potrzebne – stosujemy leki zmniejszające insulinooporność, które np. w badaniach amerykańskich pomagały zmniejszać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.

O stylu życia łatwo się mówi, a trudniej się te sprawy reformuje.

Ale jest wiele bardzo pozytywnych przykładów, np. w Kopenhadze wszystkie szkoły na sobotę i niedzielę udostępniają mieszkańcom sale gimnastyczne. Dlaczego w polskich miastach nie można postępować podobnie? Urbanizacja sprzyja cukrzycy. My chcemy urbanizacji, która będzie się cukrzycy przeciwstawiała.

A kontrola żywności w hipermarketach, kontrola żywienia dzieci? Wszystko to czeka na radykalne rozwiązania w ujęciu państwowym, społecznym i indywidualnym. Wszyscy ci, którzy tworzą warunki bytowania w naszej cywilizacji, są odpowiedzialni za nasz styl życia. Jeśli w tym względzie nie będzie rewolucji, to koszty ludzkie i finansowe chorowania na choroby cywilizacyjne będą coraz większe.

Czy lenistwo sprzyja cukrzycy?

Lenistwo fizyczne na pewno, bo minimum wysiłku fizycznego jest dla zdrowia niezbędne. Ja na przykład swoim pacjentom radzę kupić krokomierz, na którym codziennie powinni odnotować co najmniej 5 tysięcy kroków. Jeżeli tak się nie dzieje, to szkoda dyskusji na temat usprawnień stylu życia. Te wszystkie zalecenia dotyczące stylu życia to także domena pracy w aptekach, gdzie prewencję można by bardzo mocno eksponować.

Moja ciocia prowadziła aptekę w takim sławnym małym miasteczku Pilzno na Podkarpaciu. Ciocia, która była doskonałą farmaceutką, a także osobą, która bardzo dużo czytała i starała się dokształcać, prowadziła w tej aptece medyczną opiekę nad pacjentami. Nie tylko wydawała i przygotowywała leki, ale mówiła, jak uniknąć działań niepożądanych, jak zwrócić uwagę na ich właściwe przyjmowanie medykamentów. Często, gdy pacjent skarżył się na dolegliwości, radziła mu szybko pójść do lekarza. Dbała nie tylko o sprzedaż leków, ale i o to, żeby były pożyteczne, skuteczne, mądrze stosowane. To dawne, ale dobre czasy. W nowoczesnej formie te obyczaje powinny być kontynuowane.

Jakie szkody w organizmie powoduje cukrzyca?

Cukrzyca jest w dużej mierze uwarunkowana genetycznie. Predyspozycja do choroby powstaje wówczas, gdy pojawia się nowy genotyp, nowe życie. Już wtedy w genotypie zapisana jest skłonność do cukrzycy, ale choroba rozpoczyna się po pewnym okresie pod postacią objawów. Nie znaczy to jednak, że przed ich wystąpieniem nie było zaburzeń utajonych, które można określić mianem stanu przedcukrzycowego.

Natomiast w okresie objawów cukrzyca jest spowodowana niedoborem insuliny albo insulinoopornością. Insulina to hormon, który zawiaduje właściwie całokształtem regulacji metabolicznych. Jeśli jej brakuje, u pacjenta powstają zaburzenia metaboliczne, pojawia się choroba i ryzyko zgonu. Osoby z cukrzycą typu 2, a więc większość, mają przez długie lata zachowaną sekrecję insuliny, natomiast ich tkanki w sposób zmniejszony reagują na insulinę własną. Właśnie dlatego, że brak tym osobom wysiłku fizycznego, mają w talii więcej niż 94 cm (mężczyźni) lub ponad 82 cm (kobiety), mają hiperlipidemię, biorą leki diabetogenne. Zarówno brak insuliny, jak i insulinooporność prowadzą do bardzo różnych, wieloskładnikowych zaburzeń metabolicznych, które działają toksycznie na naczynia.

W praktyce cukrzyca, która trwa całe życie, jest też chorobą naczyń.

Dziękuję za rozmowę.

4.8/5 - (271 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH