Apteka po węgiersku


Warunki pracy węgierskiego farmaceuty nie różnią się znacząco od polskich warunków. Tamtejsze prawo farmaceutyczne jest obecnie zmieniane. Trwają prace nad nowymi ustawami, które zmodyfikują i być może usprawnią funkcjonowanie węgierskiej służby zdrowia.

Na Węgrzech wydział farmaceutyczny jest częścią Uniwersytetu Medycznego. Przyszli farmaceuci mogą się kształcić na jednej z trzech wybranych uczelni: w Budapeszcie (Semmelweis University), w Szeged (Szent-Gyorgyi Albert University) lub Debrecen (Kossuth Lajos University). Aby dostać się na Uniwersytet Medyczny, trzeba mieć bardzo dobre wyniki w szkole średniej, przede wszystkim z wymaganych przez daną uczelnię przedmiotów.

Studia farmaceutyczne trwają 5 lat. Podczas dziesiątego semestru student jest zobowiązany do odbycia praktyki w aptece publicznej, szpitalnej lub przy produkcji leków. Jest to również czas na dokończenie pracy dyplomowej. Nie jest ona jednak uznawana przez system boloński.

Zawód farmaceuty
Węgierscy farmaceuci dość dobrze zarabiają – około 800-850 euro na miesiąc. Więcej można zarobić pracując w przemyśle farmaceutycznym.

Warunki pracy farmaceuty nie różnią się znacząco od polskich warunków. Podobnie jak u nas, jest on zobowiązany do zbierania punktów w ramach doskonalenia zawodowego. Istnieje również stanowisko „kierownika apteki”.

W aptece pracują dodatkowo technicy farmacji po specjalizacji 2- lub 3-letniej. Zakres ich obowiązków jest podobny jak w Polsce: wydawanie leków, wykonanie leków recepturowych itp.

W ostatnich latach weszła w życie ustawa zezwalająca na sprzedaż niektórych leków OTC w supermarketach i na stacjach benzynowych. Podobnie jak w Polsce sprawa ta wzbudziła wiele kontrowersji.

Apteka od środka
Każda apteka posiada odpowiednio zdefiniowane i opisane przez prawo powierzchnie: część ekspedycyjna, receptura, magazyn, pomieszczenie utrzymujące stałą, niską temperaturę oraz pomieszczenia socjalne.

W aptece, w której odbywałam praktykę, było dodatkowe pomieszczenie z osobnym wejściem. Znajdowały się tam różnego rodzaju zioła. Zarówno w części ekspedycyjnej, jak i „zielarskiej” zrezygnowano z szyby oddzielającej pacjenta od pracującego za pierwszym stołem farmaceuty. Coraz częściej, zwłaszcza w nowo powstających aptekach, rezygnuje się z tej przegrody. Coraz większą uwagę zwraca się również na bezpośredni kontakt i indywidualną rozmowę z pacjentem.

Leki przechowywane są w szufladach w porządku alfabetycznym. Do niedawna w oznaczaniu leków stosowano system krzyżykowy (w zależności od siły ich działania): bez krzyżyka były leki o średniej sile działania (np. aspiryna), z jednym krzyżykiem większość leków (m.in. amlodypina), z dwoma – tetracykliny, kortykosteroidy. Jednak w znacznej części aptek system ten już nie obowiązuje.

Receptura
Największe wrażenie podczas tej praktyki zrobiła na mnie receptura oraz wykonywane tam specyfiki. Pomieszczenie przypominało małe laboratorium. Wykonywano tam leki recepturowe. Najważniejszą książką z literatury pomocniczej jest „Formulae Normales” w dwóch wydaniach: dla lekarzy (ze wskazaniami, przeciwwskazaniami i dawkami) oraz dla farmaceutów (zawierające przepisy, jak należy wykonać dany lek). Gotowy lek jest estetycznie pakowany i oklejany specjalnymi paskami z logo apteki oraz informacjami o preparacie.

Apteka, w której odbywałam praktykę ma szeroko rozwiniętą produkcję własnych kosmetyków – począwszy od kremów do rąk, hydrożeli i peelingów do twarzy oraz specyfików na zmarszczki, po płyn przeciw wypadaniu włosów dla mężczyzn. Wszystkie robione są zgodnie z zastrzeżoną recepturą gromadzoną od lat przez właścicielkę apteki, także farmaceutkę. Produkty te, w atrakcyjnych i nowoczesnych opakowaniach, znajdują się w wydzielonym dla nich miejscu w części ekspedycyjnej. Cieszą się one dużym uznaniem i zaufaniem pacjentów.

Leki na Węgrzech
W porównaniu z rynkiem Unii Europejskiej, ceny leków nie są wysokie. Jednak biorąc pod uwagę średnie wynagrodzenie na Węgrzech, zakup preparatów farmaceutycznych stanowi znaczny wydatek. Najczęściej kupowanymi lekami są analgetyki, witaminy, zioła, preparaty przeczyszczające.

Recepty na Węgrzech są w większości przypadków uzupełniane przy pomocy systemu komputerowego. Blankiet posiada numer charakterystyczny dla lekarza wypisującego. Każda apteka połączona jest za pomocą GPRS z systemem ubezpieczeń. Każdy Węgier posiada własny numer ubezpieczenia, którego ważność należy sprawdzić przed zrealizowaniem recepty. Jeżeli składka na ubezpieczenie nie jest uregulowana, to lek jest sprzedawany bez przysługującej zniżki.

Ostatnio rząd zmodyfikował ceny leków wprowadzając „program generyków” promujący tańsze odpowiedniki. Celem tego programu jest poprawienie sytuacji ekonomicznej oraz obniżenie kosztów terapii.

Zniżki dla pacjentów
Na Węgrzech pacjentom przysługuje kilka rodzajów zniżek. Najpopularniejsza, tzw. zwykła bonifikata, wynosi od 10 do 50 proc. (odpowiednia część płacona jest przez ubezpieczyciela, pozostałą uiszcza pacjent). Każdemu lekowi odpowiada inny rodzaj zniżki, a jej wielkość jest stale kontrolowana i zmieniana przez rząd czy firmę ubezpieczeniową.

Poza tym jest też specjalna zniżka dla odpowiednio zdefiniowanych chorób. Leki, wypisane tylko przez specjalistę, można kupić nawet o 90 proc. taniej.

Są też tzw. „leki bezpłatne”. Pacjent płaci symboliczne 300 Ft (ok. 4,5 zł) za opakowanie leków, takich jak insulina czy hormony. Bezpłatne leki przysługują specjalnym grupom pacjentów: emerytom o bardzo małych dochodach lub inwalidom. Zniżki przysługują także wojskowym, kombatantom oraz ofiarom wypadków w pracy.

Apteki zaopatrują się w hurtowniach farmaceutycznych. Na Węgrzech nie istnieje rejonizacja, a zatem każda placówka składa zamówienie w dowolnie wybranej firmie.

Miesięczna praktyka, którą odbyłam w 2006 r w budapesztańskiej aptece publicznej „Ujpest”, dostarczyła mi wielu ciekawych doświadczeń i informacji oraz niezapomnianych wrażeń. Dzięki uprzejmości pracujących tam ludzi miałam okazję poznać reguły i prawa rządzące tamtejszą służbą zdrowia oraz przemysłem farmaceutycznym. Zdobyta tam wiedza z pewnością przyda mi się w przyszłości.

tekst:
Agnieszka Gawrońska

4.9/5 - (207 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH