Apteka po indyjsku


Miałam ogromne szczęście odbycia praktyk studenckich w kraju, który wcześniej znałam jedynie z filmów Bollywood. Pomysł wyjazdu do Indii pojawił się spontanicznie, jednak nawet przez chwilę nie wahałam się, wiedziałam, że będzie to przygoda mojego życia.

Praktyki podzielone były na dwie części: pięciotygodniową pracę naukową na Ganapat University w Ahmedabad w stanie Gujarat oraz dwutygodniowy staż w aptece w regionie Goa nad Morzem Arabskim.

Na uniwersytecie Ganapat, w Katedrze Farmacji Stosowanej pod czujnym okiem doktora Jayvadana Patela prowadziłam badania dotyczące hydrożeli. Drugą cześć mojego pobytu w Indiach spędziłam pracując w aptece Hindu Pharmacy, która znajduje się w samym centrum Panji, czyli stolicy regionu Goa.

Międzynarodowe Stowarzyszenie Farmaceutyczne
Kierownikiem i właścicielem apteki, w której miałam przyjemność pracować, jest mgr Raj Vaidya, należący do czwartego pokolenia kontynuatorów farmaceutycznej tradycji rodzinnej. Pan Raj, oprócz prowadzenia prywatnej działalności, jest także przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Farmaceutycznego (International Pharmaceutical Association – IPA), którego głównym celem jest analiza najważniejszych aspektów prawnych i ekonomicznych w szeroko rozumianym przemyśle farmaceutycznym. Stowarzyszenie zajmuje się także propagowaniem idei sumiennego informowania pacjenta o skutkach przyjmowania leków, czyli opieką farmaceutyczną. Innym celem tej organizacji jest unormowanie zasad wydawania medykamentów pacjentom. Zapoznanie się z działalnością stowarzyszenia uświadomiło mi, że zawód farmaceuty zobowiązuje mnie do zgłębiania wielu dziedzin wiedzy, nie tylko medycznej.

Za sprawą IPA został wydany przewodnik GPP (Good Pharmacy Practice), stworzony na potrzebę pracowników, a także pacjentów apteki. Głównym autorem tego opracowania jest mgr Raj. Wykazuje ono, że praca w aptece łączy wiele aspektów: medycznych, ekonomicznych oraz społecznych.

Leki na sztuki
W aptece Hindu Pharmacy znajduje się około 11 tysięcy leków, wyrobów medycznych i artykułów kosmetycznych. Co ciekawe, zaopatrzenie obejmuje także asortyment dla zwierząt domowych, nawet karmy dla psów i kotów. Leki i kosmetyki poukładane są na półkach według poszczególnych marek producenckich, a nie – jak to jest najczęściej w polskich aptekach – alfabetycznie lub według schorzeń, którym przeciwdziała dany specyfik. Poszczególne lekarstwa wydawane są w Indiach najczęściej na sztuki, bardzo rzadko w pełnych opakowaniach.

Sektory ekspedycji
Ekspedycja apteki jest podzielona na trzy sektory. Czołowe miejsce zajmuje ekspedycja główna, przy której zazwyczaj pracuje sześciu farmaceutów, a właściwie techników farmacji, gdyż w Hindu Pharmacy jedynie właściciel ma tytuł magistra.

Ciekawą częścią ekspedycji jest sektor, w którym znajdują się leki homeopatyczne oraz ajurwedyczne, czyli pochodzące z antycznej medycyny indyjskiej.

W aptece znajduje się także specjalne pomieszczenie do praktykowania opieki farmaceutycznej. Wyznaczeni pracownicy badają tam poziom cukru we krwi, mierzą ciśnienie tętnicze, kontrolują wzrost oraz wagę pacjentów.

W całej aptece jest tylko jedna kasa. Dyspenserzy odbierają od klientów recepty, przygotowują leki według wytycznych i pakują je w papierowe torebki wykonane przez dzieci z pobliskiej szkoły specjalnej.

Recepta na skrawku papieru
Byłam zaszokowana procedurą przepisywania leków. W Indiach recepta jako taka nie istnieje. Lekarz wypisuje określony medykament na zwykłym skrawku papieru. Jednak i ta czynność okazuje się zbędna, bowiem większość leków – począwszy od antybiotyków, a skończywszy na reklamowanych w indyjskiej telewizji środkach wczesnoporonnych – wydawane są bez jakiegokolwiek dokumentu. Na szczęście apteka Hindu Pharmacy bardzo rygorystycznie przestrzega wszystkich zasad zawartych w GPP i nie wydaje tych leków bez przepisu lekarza.

Specyfika pracy
W aptece, w której odbywałam staż, zatrudnionych jest 20 techników farmaceutycznych. Praca jest dwuzmianowa. Ze względu na bezpieczeństwo, kobiety zawsze kończą pracę o godzinie 17. Ja pracowałam od godziny 9 do 17 z dwugodzinną przerwą na lunch. Zostałam zakwaterowana w hotelu Aroma niedaleko Hindu Pharmacy, więc droga do pracy zajmowała mi zaledwie kilka minut.

Targi farmaceutyczne w Bombaju
Podczas pobytu w Indiach miałam również okazję uczestniczyć w targach farmaceutycznych Interphex India & IPA Convention 2007 w Bombaju. Zapoznałam się tam z ofertą artykułów medycznych z całego świata, a w szczególności z Indii.

Targom towarzyszył cykl wykładów związanych z różnorodnymi aspektami medycyny. Mnie w szczególności zainteresował wykład Ranjita Puranika na temat rejestracji leków roślinnych.

Niezapomniane doświadczenie
Mój wyjazd do Indii nie ograniczył się jedynie do doświadczeń zawodowych. Podczas dziecięciotygodniowego pobytu w tym kraju zwiedziłam jeden z siedmiu cudów świata – Taj Mahal, podziwiałam jeden z najpiękniejszych rejonów Indii – Kerala oraz odpoczywałam na piaszczystych plażach regionu Goa. Oprócz pięknych dziewiczych plaż słynie on z zielonych wzgórz porastających drzewami bochenkowymi, mango i nerkowcami.

Praktyki zawodowe w Indiach były dla mnie pożytecznym i rozwijającym doświadczeniem. Zapoznałam się z zasadami działania przemysłu farmakologicznego, który rozwija się tam w zaskakująco szybkim tempie. Pokonałam także szok kulturowy i różnice klimatyczne. Udało mi się poznać Indie od podszewki, choć nie jest to łatwe, bowiem każdy z regionów jest tam zupełnie inny. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się odwiedzić ten wspaniały kraj, w którym normy i skrajności istnieją obok siebie w nienaruszalnej zgodzie.

tekst:
Karolina Kula

4.4/5 - (204 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH