Antykoncepcja (nie) dla nastolatków?

Zgodnie z polskim prawem, młodzież od 15. r.ż. może być aktywna seksualnie, ale do czasu 18. urodzin lekarze nie mogą przepisać im środków antykoncepcyjnych bez zgody rodziców. Według niektórych ekspertów takie przepisy ograniczają wolność nastolatków.

Jak wynika z danych GUS, w ubiegłym roku w Polsce matkami blisko 1,3 tys. noworodków były dziewczęta poniżej 16. roku życia. Z kolei w 2012 r. urodziło się ponad 15,7 tys. dzieci, których matki miały nie więcej niż 19 lat.

Inicjację seksualną w wieku 15-16 lat przeżywa ok. 20 proc. chłopców i blisko 14 proc. dziewcząt (dane z prowadzonych m.in. w Polsce międzynarodowych badań Światowej Organizacji Zdrowia – Health Behaviour in School-aged Children, 2011).

Lekarze, seksuolodzy oraz pedagodzy są zgodni co do tego, że istotnym czynnikiem wpływającym na przypadkowe ciąże nastolatek jest niewystarczająca edukacja seksualna. Co do dostępności antykoncepcji dla nastolatków już zgody nie ma.

Prof. Krzysztof Niemiec, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w zakresie zdrowia prokreacyjnego, twierdzi, że nastolatki, które podejmują współżycie mają prawo decydować, czy i w jaki sposób zabezpieczyć się przed ciążą. Mówi o tym 8. punkt Deklaracji Praw Seksualnych stworzonej przez WHO. Wynika z niego m.in., że człowiek podejmujący współżycie ma prawo do pełnego dostępu do środków regulacji płodności.

Tę opinię podziela ginekolog i położnik dr Grzegorz Południewski: – To zaskakujące. Skoro nie można zakazać nastolatkom uprawiania seksu, bo pozwala na to prawo, to tym bardziej nie można odbierać prawa do racjonalnego podejście do swojego życia. Odebranie możliwości samodzielnego decydowania o stosowaniu antykoncepcji hormonalnej jest w tym zakresie ograniczeniem wolności młodego człowieka.

Jednak nie wszyscy eksperci zgadzają się z takim punktem widzenia. – Jeżeli mówimy o środkach antykoncepcyjnych wydawanych na receptę, to trzeba podkreślić, że mówimy o produktach hormonalnych, których przyjęcie nie jest obojętne dla organizmu. Co więcej, w przypadku rozwijającego się organizmu ryzyko wystąpienia np. zakrzepicy czy zatoru płucnego w związku z zażywaniem tego rodzaju antykoncepcji może być większe. Nie wyobrażam sobie by ordynacja takich środków odbyła się z wyłączeniem osób odpowiedzialnych za nieletniego pacjenta – mówi prof. Jan Oleszczuk, lubelski konsultant wojewódzki w dziedzinie ginekologii i położnictwa.

(Źródło: rynekzdrowia.pl)

4.7/5 - (19 votes)

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH