Istnieje związek między zażywaniem leków antydepresyjnych a rozwojem cukrzycy typu 2 – udowodnili brytyjscy naukowcy.
Jak przekonują uczeni z University of Southampton na łamach „Diabetes Care”, osoby, które przyjmują leki na depresję, powinny być świadome tego, że są narażone na rozwój cukrzycy typu 2. Dlaczego tak się dzieje? Naukowcy wskazują przynajmniej dwa czynniki.
Przede wszystkim pacjenci zażywający leki antydepresyjne łatwiej tyją, a otyłość jest jednym z podstawowych czynników rozwoju cukrzycy. Poza tym same antydepresanty często zakłócają prawidłowy poziom glukozy we krwi.
Autorzy badania przeanalizowali wyniki 22 innych studiów oraz 3 wcześniejszych metaanaliz dotyczących wpływu leków przeciwdepresyjnych na ryzyko cukrzycy. Wynikało z nich, że osoby przyjmujące antydepresanty są bardziej zagrożone rozwojem cukrzycy, ale trudno wskazać jeden rodzaj leku czy cechy pacjentów, które przyczyniają się do wystąpienia cukrzycy.
-Nasze studium pokazuje, że kiedy odejmie się wszystkie klasyczne czynniki ryzyka cukrzycy typu 2, tycie, tryb życia itp., pozostaje coś związanego z antydepresantami, co wygląda na niezależny czynnik ryzyka – wyjaśnia dr Katharine Barnard z University of Southampton.
-Choć depresja to poważny problem kliniczny, a antydepresanty są skuteczną metodą jej leczenia […], lekarze muszą mieć świadomość potencjalnego ryzyka cukrzycy, zwłaszcza gdy dawki są wyższe i lek stosuje się przed dłuższy czas. […] Specjalista powinien […] monitorować pacjenta pod kątem cukrzycy i zmniejszyć zagrożenie, wprowadzając modyfikacje stylu życia – podsumowuje prof. Richard Holt.
(Źródło: zdrowie.dziennik.pl, kopalniawiedzy.pl)