popek

Anna Popek – myśli (nie)dokończone


Polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna. Obecnie jest związana z TVP2, prowadzi program „Pytanie na śniadanie”. W 2007 roku wzięła udział w „Tańcu na lodzie”, rok później można było ją zobaczyć w „Tańcu z gwiazdami”.

Jako mała dziewczynka marzyłam, że w przyszłości zostanę:
archeologiem śródziemnomorskim. Uwielbiałam książki historyczne, zwłaszcza dotyczące historii starożytnej i początków państwa polskiego. Lubiłam atmosferę tajemnicy, przygody, odkrywania nieznanego. Podobał mi się także zbiór zasad, który obowiązywał wówczas ludzi honoru.

Rano patrzę w lustro i myślę sobie:
o tym, co mam do zrobienia, potem uśmiecham się do siebie i już. Nie przesiaduję przed lustrem zbyt długo, a czas na poważną refleksję znajduję podczas spacerów albo w kościele.

Siłę do życia czerpię z:
życia.

Moim największym życiowym wyzwaniem było:
mieć dzieci, udaną rodzinę i pracę oraz przeżywać życie w przyzwoity sposób.

Praca w telewizji jest dla mnie:
czymś, na czym się znam i co lubię.

Umiejętności, które chciałabym posiadać:
zasypianie w ciągu dnia na zamówienie, szybkie czytanie, kraftmaga.

Wywiad, który zapamiętam do końca życia:
z Jerzym Giedroyciem, bo to był jego ostatni w życiu wywiad telewizyjny, i Czesławem Miłoszem, ponieważ towarzyszyły mu niecodzienne okoliczności. W mieszkaniu Miłosza trwał remont łazienki i musieliśmy zachowywać się cicho,
żeby nie przeszkadzać… kafelkarzom.

Denerwuję się, kiedy:
nie słuchają mnie dzieci.

Płaczę:
kiedy się zdenerwuję.

Potrafię cieszyć się z:
pójścia do kina, udanego wywiadu, spaceru nad Wisłą, obiadu z rodziną.

Przyjaciele cenią mnie za:
pogodne usposobienie, entuzjazm.

Ulubiony sport to:
pływanie i wędrówki górskie.

Szalona zabawa oznacza:
szaloną zabawę z tańcami do białego rana.

Imponuje mi, kiedy ktoś:
ma zasady i potrafi ich przestrzegać mimo pokus losu i niesprzyjających warunków.

Ulubione miejsce na świecie:
tam, gdzie właśnie mieszkam. Jest to warszawskie Powiśle. Ale kto wie, gdzie będę za kilka lat?

Moja życiowa dewiza brzmi:
dlaczego nie? Uzupełniona łacińską maksymą: „Kropla drąży kamień nie silą, lecz częstym padaniem”.

Moja rodzina jest dla mnie:
sensem życia.

Marzę:
żeby móc ze wszystkim zdążyć!

4.4/5 - (337 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH