Choroby somatyczne, izolacja społeczna, utrata partnera czy nadużywanie leków to główne przyczyny częstego występowania depresji u osób starszych. Depresja jest obecnie najczęstszą chorobą psychiczną. Cierpi na nią ok. 10 proc. dorosłych osób na świecie.
Według WHO, depresja znajduje się na czwartym miejscu wśród najpoważniejszych światowych problemów zdrowotnych, ale w 2020 roku może już przesunąć się na miejsce drugie – tuż po chorobach układu krążenia.
Choć zaburzenia depresyjne mają charakter poważny i przewlekły, to można je skutecznie leczyć. Niestety, aż 50 proc. osób cierpiących na depresję nie zgłasza się po pomoc medyczną, a w grupie chorych w starszym wieku, czyli po 65 roku życia, liczba ta jest jeszcze większa.
Obserwuje się ponadto dużą częstość nawrotów depresji w tej grupie wiekowej – w ciągu 3 lat występują one u 90 proc. pacjentów. Ponadto, częstość występowania samobójstw w wieku starszym jest wielokrotnie wyższa, niż u osób z depresjami w wieku średnim. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn.
W ogromnej liczbie przypadków depresja jest konsekwencją różnych schorzeń wieku podeszłego – najczęściej chorób układu sercowo- naczyniowego, jak miażdżyca, nadciśnienie, zaburzenia rytmu serca. Jak wskazują statystyki, aż 80 proc. starszych osób cierpi na przynajmniej jedną chorobę somatyczną.
Depresja może pogarszać przebieg tych schorzeń – chorzy nie mają chęci do życia, do jedzenia, funkcjonowania, a w związku z tym nie widzą sensu regularnego przyjmowania leków czy rehabilitacji.
Fakt, że depresja u starszych osób występuje łącznie z wieloma różnymi chorobami i jest uwarunkowana wieloma czynnikami, powoduje, że bardzo trudno ją diagnozować i leczyć. Dlatego, lekarze rzadziej rozpoznają zespoły depresyjne w wieku podeszłym niż w średnim.