Poglądy Zygmunta Freuda na temat funkcjonowania umysłu wywarły ogromny wpływ na filozofów, naukowców i artystów przełomu XIX i XX wieku. Ich wpływ widoczny jest do dzisiaj.
Zygmunt Freud urodził się 1856 r. we Freiburgu na Morawach. Jako Żyd należący do klasy średniej otrzymał tradycyjne wychowanie, typowe wówczas dla tego środowiska. Jego dziadkowie byli rabinami i nauczyli wnuka języka hebrajskiego.
Kariera medyczna
Pochodzenie młodego Freuda w ówczesnych czasach uważane było za „gorsze”, stąd prawdopodobnie ambicje jego rodziców, aby syn został szanowanym lekarzem. W 1860 r. przyszły ojciec psychoanalizy przeniósł się z rodziną do Wiednia, by w 1873 r. rozpocząć studia medyczne. Freud okazał się zdolnym studentem. W 1881 r. otrzymał dyplom lekarza, a rok później podjął pracę w szpitalu ogólnym w Wiedniu i rozpoczął specjalizację.
Punktem zwrotnym w jego karierze naukowej okazało się spotkanie ze słynnym neurologiem Jeanem-Martinem Charcotem. Doszło do niego 1885 r. – Freud miał wtedy 29 lat i szukał swojego naukowego mistrza. W liście do przyszłego mentora napisał, że chciałby nauczyć się „czegoś nowego”. Charcot był wówczas gwiazdą naukową, cieszył się sławą i autorytetem. Wygłaszał w Paryżu słynne demonstracje naukowe. To Charcot wykazał m.in., że skoro przez hipnozę można wywołać u ludzi atak histerii, to tą metodą można również histerię leczyć.
Prywatna praktyka
To właśnie psychoanaliza zafascynowała młodego Freuda, na tyle, że postanowił porzucić neurologię i neuroanatomię. Pod kierownictwem znanego naukowca Freud pracował w klinice Salpêtrière w Paryżu (w latach: 1885-1886), a następnie powrócił do Wiednia i otworzył prywatną praktykę jako lekarz chorób nerwowych. Szybko stał się bardzo popularny i zdobył zaufanie pacjentów. Według profesora neurologii Olivera Sacksa: „ludzie nie przychodzili do Freuda, żeby ich zbadał, przychodzili, gdyż byli udręczeni, opętani obsesjami, doprowadzeni do ostateczności; ponieważ odczuwali zazdrość, byli sfrustrowani, znajdowali się w stanie depresji… Ludzie przychodzili do niego, szukając pomocy. Psychoanaliza rozwinęła się jako metoda badania pacjentów, a równocześnie jako metoda ich leczenia”. Sam Freud tak pisał o swojej popularności w listach do przyszłej żony Marthy Bernays: „nie będę mógł teraz pisać do Ciebie podczas moich godzin przyjęć, gdyż dzieje się zbyt wiele. Poczekalnia jest pełna ludzi…”.
W 1896 r. Freud nazwał swoją metodę leczenia chorób psychicznych „psychoanalizą”. Celem badacza było przekształcenie neurotycznego nieszczęścia w pospolite ludzkie zmartwienie. Rozmowy z pacjentami dotyczyły spraw intymnych, były nieraz skandaliczne i szokujące, wywoływały falę sprzeciwów w wiedeńskich salonach i kawiarniach. Podczas wizyty chorzy, leżąc na wznak na słynnej kozetce i nie widząc bezpośrednio lekarza, mieli być bardziej otwarci i mówić wszystko, co im przychodzi do głowy. Gdy pacjenci mówili, stopniowo ujawniały się ich podświadome pragnienia. Miały one głównie podłoże seksualne, a niekiedy nawet destrukcyjny charakter.
W tym czasie naukowiec rozwinął nowe koncepcje Charcota dotyczące histerii i doszedł do wniosku, że podłożem tej choroby są czynniki psychologiczne. Jednocześnie stopniowo rozpoczynał formułowanie zasady psychoanalizy, sięgając do folkloru i mitologii (na przykładzie „kompleksu Edypa”). Według prof. Sacksa to właśnie Freud odkrył podświadomość i podświadomość dynamiczną, czyli sferę uczuć i myśli niedostępnych na poziomie świadomości i utrzymywanych poza nią przez obronne mechanizmy wypierające. „Freud porzucił neurologię… postanowił traktować obserwowane zjawiska w kategoriach czysto psychologicznych” – twierdził profesor.
Kontrowersyjne idee
Koncepcja Freuda zakładała istnienie ego i id. Id symbolizowało najbardziej podstawowe, atawistyczne pragnienia, występujące stale w podświadomości. Według Freuda musiały być zaspakajane przez ego, czyli jaźń, rodzaj świadomości. Do zilustrowania swojej teorii seksualizmu dziecięcego, psychiatra wykorzystał grecki mit o Edypie, który z zazdrości i pożądania zabił swojego ojca i poślubił matkę. Teoria ta wydaje się kontrowersyjna nawet dzisiaj, a w czasach, w których żył badacz, była wręcz szokująca! Przez całe życie Freud, mimo rosnącej popularności i pozycji naukowej, musiał walczyć o akceptację swoich idei. „Poczynając od roku 1902 gromadziło się wokół mnie wielu młodych lekarzy pragnących opanować, stosować w praktyce i upowszechniać metodę psychoanalizy” – pisał.
W 1908 r. odbył się pierwszy międzynarodowy kongres Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego, w którym brali udział m.in. Karl Gustaw Jung oraz Alfred Adler. Początkowo Adler wywarł na Freudzie spore wrażenie i został przez niego uznany za „ucznia”. Mimo to drogi badaczy się rozeszły, gdyż ojciec psychoanalizy nie przyjął kluczowej idei Adlera, że każdy neurotyk usiłuje jakoś skompensować swe niedoskonałości organiczne. Zerwali ze sobą kontakt w 1911 r., a Freud uznał Adlera za „paranoika”.
Podobnie zakończyła się współpraca z Jungiem. Początkowo Freud uważał go za swojego kontynuatora. Jung nie potrafił jednak zaakceptować jego kluczowych idei, zwłaszcza koncepcji libido, seksualizmu dziecięcego oraz kompleksu Edypa. Naukowcy wzajemnie zarzucali sobie „nienaukowość”. W kwietniu 1920 r. Freud zrezygnował więc z funkcji prezesa Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego.
Warto wspomnieć o ważnych dziełach Freuda. Są to m.in. „Marzenia senne” (1900), „Psychopatologia życia codziennego” (1904) czy „Kultura jako źródło cierpień” (1930). W opisach poszczególnych przypadków klinicznych tak dalece uwidoczniły się uzdolnienia literackie uczonego, że odczytywano je często – ku jego oburzeniu – jako fikcję literacką.
Smutny kres życia
Podobnie jak Karol Darwin, Freud tworzył swe obrazoburcze teorie po zawarciu udanego małżeństwa, otoczony szczęśliwą rodziną. Był oddany swoim sześciorgu dzieciom. Najmłodsza córka Anna kontynuowała po śmierci ojca jego pracę i została psychoanalitykiem dziecięcym.
Szczęśliwe życie badacza zaburzyła jednak tragedia. Wkrótce po śmierci jednej z ukochanych córek i wnuka rozwinął się u niego bolesny rak podniebienia i gardła, który doprowadził w 1939 r. do jego śmierci. Kolejnym wydarzeniem, które miało fatalny wpływ na Freuda w ostatnich latach jego życia, było zwycięstwo nazistów w Niemczech. Z powodu aneksji Austrii przez Niemcy rok przed śmiercią naukowiec opuścił swój ukochany Wiedeń i wyjechał do Londynu, gdzie zakończył się bieg jego życia.
Osoby zainteresowane postacią i naukowym dorobkiem Zygmunta Freuda powinny sięgnąć do najnowszego wydania jego autobiografii pt. „Moje życie i psychoanaliza”. Jest to historia zmagań lekarza z przeciwnościami losu i niechętnym nastawieniem środowiska do kontrowersyjnych teorii, odkryć i metod psychoterapeutycznych. Dużym atutem książki są liczne ilustracje przedstawiające Freuda, jego rodzinę, nauczycieli, współpracowników, kontynuatorów, a także ważnych dla niego miejsc.