„Źródło wiecznej młodości”  Lucasa Cranacha

„Źródło wiecznej młodości” Lucasa Cranacha


Kto z nas nie marzył o wiecznej młodości? Któżby nie chciał posiąść tajemnicy nieskończonego piękna? Są ludzie, którym się to udało. Takim człowiekiem był Lucas Cranach Starszy.

Kronach to niewielka miejscowość w Bawarii, najczęściej wymieniana jako ważny węzeł kolejowy pomiędzy Monachium, Lipskiem i Berlinem. Dla miłośników dawnego malarstwa to miasto jest jednak szczególne z zupełnie innych względów. Ponad pięćset lat temu, w 1472 r., urodził się w nim chłopiec, który, gdy dorósł, przeszedł do historii jako jeden z bardziej cenionych artystów Renesansu.

Jego prawdziwe nazwisko pozostało nieznane. Zdecydował się posługiwać pseudonimem. Przyjął imię Łukasz. Było to zgodne z panującą wówczas tradycją, odwołującą się do treści „Złotej legendy”, która doprowadziła do uznania w osobie ewangelisty Łukasza patrona nie tylko lekarzy, ale też malarzy. Natomiast nazwisko Cranach utworzył od nazwy rodzinnej miejscowości. Był to dawny zwyczaj, stosowany w warsztatach cechowych, dla określenia pochodzenia danego twórcy. Potem stał się on takim symbolem dla kilku pokoleń malarzy.

Obraz z Wittenbergi
Dzieła założyciela tego klanu malarskiego są rozproszone po całym świecie. Znajdują się w wielu kolekcjach prestiżowych muzeów na terenie całej Europy. Jednym z takich miejsc jest Galeria Malarstwa w Staatliche Museen w Berlinie, gdzie można odnaleźć kilka obrazów Lucasa Cranacha Starszego. Wśród nich znajduje się kompozycja zatytułowana Der Jungbrunnen, czyli „Źródło wiecznej młodości” z 1546 r.

Obraz ten powstał podczas pobytu artysty w „Rzymie protestantyzmu”, jak po wystąpieniach Marcina Lutra zaczęto określać Wittenbergę. W latach czterdziestych XVI wieku Cranach przebywał tam już od kilkudziesięciu lat. Był w doskonałej sytuacji społecznej i materialnej. Jako malarz nadworny książąt saksońskich cieszył się statusem osoby zamożnej i wpływowej. Był właścicielem wielkiej pracowni malarskiej oraz apteki, tawerny i prasy drukarskiej. Tworząc „Źródło wiecznej młodości”, nie przypuszczał, że będzie to jedna z ostatnich prac, jakie tam zrealizuje. W trzy lata później artysta zdecydował się opuścić Wittenbergę. Postanowił udać się razem ze swoim ówczesnym mecenasem, Janem Fryderykiem Szlachetnym, na wygnanie do Weimaru.

Kobiece piękno
Niezwykłość tego obrazu nie kryje się jednak wyłącznie w tej historii. „Źródło wiecznej młodości” to przede wszystkim rzadki w twórczości Cranacha przykład monumentalnej sceny. Malarz najczęściej realizował mniejsze i prostsze kompozycje, w których koncentrował uwagę na ukazaniu piękna kobiecego ciała i precyzji opracowania detali. Z tego względu berlińska praca jest ewenementem pośród innych jego dzieł. Odwołując się do historii o istnieniu fontus iuventutis, na desce o dużym formacie artysta pokazał jedyny raz w swoim życiu aż taką różnorodność aktów.

Średniowieczna legenda stworzona w obrębie kultury dworskiej okazała się świetnym do tego pretekstem. Opierając się na wierze w rzymski mit o przemienieniu przez Jowisza nimfy Iuventas w źródło wody, które będzie odmładzać wszystkich kąpiących się w nim, Cranach znalazł wreszcie właściwą opcję dla pokazania całej grupy nagich kobiet. Dzięki temu zamiast postaci biblijnej Ewy czy mitologicznej Wenus centrum obrazu wypełniły różnorodne ujęcia aktów. Część z kobiet widoczna jest, jak oblewa się wodą, inne gdy pływają, bawią się lub odpoczywają na brzegu, odsłaniając przed nami piękno swego ciała. Nad ich szczęściem czuwa nimfa z Kupidynem.

Ziemski raj
Scenę środkową dopełniają dwie boczne. Pierwsza z nich odsłania przed nami niedołężną starość. Kobiety, których ciało się zestarzało, nie mogą już nawet same iść. Muszą być niesione (np. za nogi i za ręce, na barana), wiezione (np. na wozie lub taczce) lub przynajmniej podtrzymywane, by mogły dotrzeć do źródła młodości. Dopiero po kąpieli w nim odzyskają dawne siły i piękny wygląd, o czym możemy się przekonać, spoglądając na drugą scenę boczną. Odnajdujemy w niej beztroskę zabawy i miłości, a przede wszystkim radość z odzyskanej młodości. Tańczące i biesiadujące przy stole towarzystwo w strojach dworskich wydaje się nie do poznania.

Niestety, dla nas pozostaje tylko jedna możliwość dołączenia do ich ziemskiego raju. Dzięki naszej wyobraźni i pracy Cranacha, nasłuchując plusku wody, skrzypienia kół, odgłosów bębna i fletu, a przede wszystkim szeptów, rozmów i śmiechów, możemy na chwilę znaleźć się w arkadii. Pośród pięknych kobiet i wytwornych mężczyzn.

5/5 - (153 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH