Wygląda na to, że rozporządzenie regulujące sprzedaż leków przez internet będzie narzucać e-aptekom restrykcyjne warunki handlu. Przeciwnicy internetowych aptek, którzy przegrali batalię w tej sprawie w parlamencie liczyli, że odpowiednie rozporządzenie rządowe ograniczy jednak ekspansję e-aptek. Tak się właśnie stanie – zapowiada “Gazeta Wyborcza”.
Najbardziej kontrowersyjny punkt rozporządzenia stanowi, że transport leku ma się odbywać w wydzielonych przestrzeniach środka transportu zapewniających kontrolę temperatury.
To w praktyce eliminuje normalne samochody dostawcze firm kurierskich czy poczty jako środek transportu paczek z zamówionymi w e-aptece lekami. Wiele też zależeć będzie więc od interpretacji organów nadzoru farmaceutycznego, które będą to kontrolować.
Internetowe apteki będą miały też obowiązek zbierania danych o klientach – imię i nazwisko, adres, numer telefonu i informacje, kto jakie leki lub parafarmaceutyki kupuje.
Jak informuje “Gazeta Wyborcza” projekt rozporządzenia przeszedł już obowiązkowy okres zawieszenia procedury legislacyjnej, podczas którego swoje zastrzeżenia mogły wnosić instytucje unijne – czytamy w “Gazecie Wyborczej”.