Skóra dziecka zimą


Kiedy lepiej nie wychodzić na spacer z małym dzieckiem? Jak chronić jego skórę w mroźne dni? Czy w zimie możliwe są poparzenia słoneczne? Tu znajdziesz odpowiedź na te (i inne) pytania.

Cienka, mało elastyczna, z nie w pełni sprawnym mechanizmem termoregulacji, a więc łatwo ulegająca przegrzaniu lub wychłodzeniu – taka jest skóra małego dziecka. Dlatego zimą wymaga ona szczególnej ochrony. Przede wszystkim przed mrozem, wiatrem i przesuszeniem.

Domowe nawilżanie
W zimne dni powietrze jest dość suche, a w ogrzanym mieszkaniu wchłania ono wilgoć m.in. ze skóry i nosa człowieka. Szczególnie narażone na takie działanie są najmłodsze dzieci, których skóra jest niedojrzała. Dlatego w zimie trzeba dbać o utrzymywanie odpowiedniej temperatury i wilgotności powietrza w pokoju, w którym przebywa dziecko.

W sezonie grzewczym liczy się każde źródło wilgoci – rośliny doniczkowe, nawilżacze (lepsze niż pojemniki z wodą, które stają się niekiedy siedliskiem bakterii), mokre ręczniki rozwieszone na kaloryferach. Można kupić higrometr, by mieć pewność, że wilgotność powietrza wynosi zalecane 40-60 proc. Temperatura w pokoju w ciągu dnia powinna wynosić 20-22°C (w nocy około 18°C). Przy wyższej nie pomoże nawet nawilżacz, zresztą gorące i wilgotne powietrze sprzyja rozwojowi roztoczy kurzu domowego i pleśni. Lepiej więc cieplej się ubrać, niż podnosić temperaturę w pomieszczeniu. Trzeba jednocześnie uważać, by nie przegrzać małego dziecka – wtedy łatwo o odparzenia, a na skórze mogą się pojawić potówki (drobne, czerwone grudki). Jeśli już dojdzie do odparzeń, pomogą kremy zawierające tlenek cynku. Warto też pamiętać o częstym wietrzeniu mieszkania. To pomoże pozbyć się zarazków.

Na pomoc suchej skórze
Kiedy dziecko oddycha powietrzem zawierającym w sobie niewiele wilgoci, zwykle ma sapkę. Wtedy warto aplikować mu do nosa roztwór wody morskiej lub sól fizjologiczną – to ułatwi oddychanie oraz pomoże śluzówce chronić organizm przed wirusami, bakteriami i alergenami.

Do wysuszenia skóry przyczynia się często niewłaściwa kąpiel – zbyt długa, za ciepła i z użyciem zwykłego mydła. Małe dziecko powinno się myć w wodzie o temperaturze około 37°C przez 5-10 minut. Zwłaszcza w przypadku noworodków lepiej zamiast mydła stosować tzw. emolienty. To kosmetyki, które czyszczą skórę, a jednocześnie ją nawilżają i natłuszczają, łagodzą podrażnienia. Nie wszystkim dzieciom służy kąpiel w płynach z oliwką. Trzeba też uważać na kosmetyki ziołowe (bo mogą uczulać). Jeśli skóra jest bardzo sucha, często zaleca się smarowanie dziecka preparatem z mocznikiem.

Co jeszcze może powodować suchość skóry? – Szczególnie w okresie zimowym należy zwrócić uwagę na proszek, w którym prane są dziecięce ubranka – mówi dr Grażyna Nieżurawska, pediatra dermatolog z gabinetu dermatologii dziecięcej „Dermini” w Warszawie. Najlepiej wybrać taki, który przeznaczony jest dla najmłodszych, z atestem, bez detergentów i wybielaczy wysuszających skórę. – Ubranka powinny być dwukrotnie płukane, nie wolno dodawać środków zmiękczających – zaznacza dr Nieżurawska.

Podczas spacerów
Większość dzieci lubi przebywać na dworze i nie ma powodu, by zimą z tego rezygnować. Trzeba jednak przestrzegać pewnych zasad. Lepiej nie wychodzić z domu przy silnym wietrze, deszczu ze śniegiem czy mrozie poniżej -10°C (w przypadku noworodków -3°C). Spacer nie może trwać zbyt długo. Dziecko musi być odpowiednio ubrane. Najlepiej, gdy ma kombinezon, rękawiczki z jednym palcem, czapkę zakrywającą uszy i szalik (niezasłaniający nosa ani ust, bo gdy powstanie pod nim para z wydychanego powietrza, skóra zmarznie i może dojść do odmrożeń). Najmłodszym spacerowiczom ciepło będzie w śpiworku przykrytym kocykiem. Dobrze też, gdy koc znajduje się na materacu gondoli.

A jak sprawdzić, czy maluch nie zmarzł albo czy nie jest mu za ciepło? Wystarczy przyłożyć dłoń do jego karku. Jeśli skóra będzie sucha i ciepła, to wszystko w porządku. Skóra spocona oznacza, że dziecku jest za gorąco, chłodna – że zimno.

Aby ochronić odsłonięte partie skóry przed szkodliwym działaniem wiatru i mrozu, co najmniej kwadrans przed wyjściem z domu trzeba posmarować je tłustym kremem ochronnym przeznaczonym dla niemowląt i małych dzieci. – Kiedyś stosowało się na buzię czystą maść cholesterolową, gotowe kosmetyki są jednak lepiej rozprowadzalne, nie tak tłuste, dzieci łatwiej je akceptują – mówi dr Nieżurawska. – Trzeba tylko zwrócić uwagę na ich skład. Muszą mieć dodatek substancji natłuszczających. Niewskazane są takie, które zawierają wodę i mocznik. Jeśli posmarujemy dziecko kremem z wodą w składzie, utworzy ona na powierzchni skóry warstwę, która zamarznie, gdy na dworze będzie zimno, a wtedy łatwo o odmrożenia. Jakiś czas temu był robiony test – sprawdzano, czy z kosmetyku wstawionego do lodówki nie oddziela się woda. Jeśli oddzieliła się od tłustej warstwy, oznaczało to, że nie nadaje się na mróz. Najlepiej więc przed zastosowaniem preparatu taki test wykonać samodzielnie.

Oprócz buzi (policzków, nosa, powiek) kremem natłuszczającym powinny być posmarowane dłonie dziecka i końcówki uszu, jeśli wystają spod czapki. Usta świetnie zabezpieczy wazelina, miód (ale uwaga: można go stosować, jeśli dziecko nie reaguje na niego uczuleniem), a także pomadki ochronne przeznaczone dla najmłodszych.


W słoneczne dni
Nawet zimą trzeba pamiętać o ochronie skóry dziecka przed promieniowaniem słonecznym. To ważne zwłaszcza w górach, bo śnieg odbija aż 85 proc. szkodliwych promieni ultrafioletowych, a poza tym im wyżej, tym większe promieniowanie. Niemowlęcia, które nie ukończyło 6. miesiąca życia, nie powinno się w ogóle wystawiać na działanie słońca, więc na dworze trzeba osłaniać jego buzię budką wózka. Starszemu dziecku najlepiej smarować twarz kremem ochronnym zawierającym filtry (raczej fizyczne,
bo są bezpieczniejsze od chemicznych lub mieszane). Na co dzień wystarczy faktor 15-20, w górach 30-40.


Pomocna dieta
O czym pamiętać, układając menu małego dziecka zimą? Co pomoże uniknąć skórnych problemów?

  • Dość duża ilość płynów. Nawilżą skórę od środka. Dzieci karmionych wyłącznie piersią nie trzeba dopajać. Wystarczy przystawiać je częściej, ale na krótko, do piersi. Natomiast dzieciom karmionym w sposób mieszany lub mlekiem modyfikowanym, które ukończyły 4 miesiące, najlepiej dawać przeznaczone dla najmłodszych soki albo przegotowaną niegazowaną wodę mineralną (niskozmineralizowaną, z atestem).
  • Warzywa i owoce bogate w beta-karoten (marchew, pomidory, dynia, morele). Przyspiesza on regenerację skóry, zapewnia odpowiednie nawilżenie.
  • Produkty zawierające witaminę C (mrożone porzeczki, sok z żurawin). Wspiera ona układ odpornościowy, ale też uczestniczy w produkcji kolagenu, dzięki któremu skóra jest gładka i jędrna.

tekst: Beata Bakoń

4.4/5 - (146 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH