Wiek to jeden z głównych czynników ryzyka zachorowania na samoistne włóknienie płuc (SWP). Wraz ze starzeniem się społeczeństw rośnie więc liczba chorych na SWP oraz koszty związane z rentami i absencją chorobową. W Polsce w 2014 roku liczba leczonych na tę chorobę przekroczyła 4,2 tys. osób.
Zdaniem lekarzy, samoistne włóknienie płuc, jako choroba dotycząca osób starszych powinna być traktowana priorytetowo. Polskie społeczeństwo drastycznie się starzeje: w 2013 r. liczba osób w wieku 65 i więcej wynosiła ok. 6 mln, natomiast w 2015 r wyniesie już ok. 11 mln. Tymczasem w samoistnym włóknieniu płuc czynnik wieku jest podstawową przyczyną wzrostu zapadalności na tę chorobę – na SWP chorują głównie osoby po 50 roku życia.
Eksperci doradzają poprawę diagnostyki oraz kompleksowości leczenia pacjentów. Postulują tworzenie interdyscyplinarnych zespołów lekarzy, odpowiedzialnych za opiekę nad pacjentem, w których skład wchodzą: specjalista chorób płuc specjalizujący się w chorobach śródmiąższowych, radiolog oraz patomorfolog. W Polsce tworzenie tego typu ośrodków oraz zespołów lekarzy pozwoliłoby na skrócenie czasu związanego z diagnozą pacjentów, która obecnie zajmuje aż 2 do 4 lat. Powinno ich powstać około siedmiu.
Eksperci podkreślają również przydatność utworzenia krajowego rejestru chorych z samoistnym włóknieniem płuc, który poza ewidencją pacjentów pozwoliłby na monitorowanie skuteczności terapii oraz rehabilitacji.
W ciągu ostatnich lat nastąpił przełom w leczeniu SWP. Do niedawna jednymi metodami leczenia choroby były tlenoterapia oraz przeszczepienie płuc. Obecnie na rynku dostępne są leki, które hamują rozwój choroby. Dzięki nim możliwa jest nie tylko poprawa jakości życia chorych, ale także, wydłużenie czasu ich aktywności społeczno-zawodowej.
Samoistne włóknienie płuc – o chorobie
Samoistne włóknienie płuc jest przewlekłym, postępującym procesem zapalnym o nieznanej przyczynie, powodującym włóknienie tkanki płuc, a w efekcie spadek ich pojemności i trudności w wykonywaniu prostych codziennych czynności, takich jak chociażby chodzenie czy toaleta. Rokowanie w tej chorobie jest zawsze niepomyślne, a średni okres przeżycia krótszy niż w przypadku wielu nowotworów złośliwych, takich jak np. rak piersi, prostaty czy jelita. Zaledwie 25 proc. chorych przeżywa 5 lat od momenty rozpoznania.