Pracownicy z fabryk komputerów są bardziej niż inni zagrożeni nowotworami – wykazały obszerne analizy ponad 30 tys. zgonów pracowników zatrudnionych w amerykańskich fabrykach IBM od lat 70. Umierali oni na raka, w tym – mózgu, nerek lub piersi oraz chłoniaka nieziarnistego – częściej niż reszta populacji.
Dane zebrane przez Richarda Clappa z Boston University School of Public Health nie pozwalają wiązać zgonów z działaniem związków chemicznych lub substancji toksycznych, z którymi na co dzień stykają się pracownicy fabryk.
Clapp badał przypadki zgonów wśród wszystkich robotników IBM, którzy przepracowali co najmniej pięć lat w okresie 1969-2001. Przeanalizował przyczyny śmierci 31 tys. 941 robotników i porównał je z przyczynami zgonów wśród ogółu Amerykanów w tym samym czasie.
Wyraźnie więcej niż norma było też zgonów z powodu nowotworu mózgu i ośrodkowego układu nerwowego. W niektórych grupach pracowników stwierdzano także ponadprzeciętną liczbę przypadków raka nerek, chłoniaka nieziarnistego i nowotworu piersi.
To nie pierwsze badanie związku śmiertelności i pracy przy produkcji komputerów, lecz – jak do tej pory – najobszerniejsze.