Rozmowa z dr. n. med. Grzegorzem Południewskim, ginekologiem-położnikiem
Około 50-80 proc. kobiet cierpi na PMS o różnym nasileniu. Jak można im pomóc?
Napięcie przedmiesiączkowe jest dość trudne do leczenia. Jego etiologia nie jest do końca znana. Faktem jest nieprawidłowy wpływ progestagenów na układ nerwowy, ale nie jest to jedyna przyczyna PMS.
Metodą na złagodzenie dolegliwości związanych z PMS może być terapia hormonalna, np. przyjmowanie pigułek antykoncepcyjnych. Wytwarzają one sztuczną równowagę hormonalną, co u większości kobiet niemal likwiduje objawy PMS. Można również uzupełniać hormony drugiej fazy cyklu (progestageny) u pacjentek z zaburzeniami ich wydzielania.
Kobietom z mniej nasilonymi objawami PMS można zaproponować łagodne uspokajające leki ziołowe. Natomiast w przypadku zatrzymania wody w organizmie stosuje się preparaty o niewielkim działaniu moczopędnym. Jeśli zaś pacjentka skarży się na silne bóle piersi, trzeba zbadać stężenie prolaktyny we krwi. Jeśli jest ono podwyższone, zwykle lekarz przepisuje leki hormonalne.
Problemem wielu kobiet, często nierozpoznanym, jest endometrioza…
Ocenia się, że nawet ponad 20-25 proc. kobiet ma endometriozę. Nie zawsze jest ona rozpoznawana, gdyż u części pacjentek przebiega bez silnych objawów bólowych. Diagnozę stawia się na podstawie badania laparoskopowego, które wykazuje obecność ognisk endometrium w jajnikach, macicy, otrzewnej. W tej chwili odchodzi się jednak od tak radykalnej metody rozpoznawania endometriozy. Można ją podejrzewać, jeśli cztery-pięć dni przed miesiączką występują narastające dolegliwości bólowe (najbardziej nasilone podczas krwawienia). W tym samym czasie mogą pojawiać się też takie objawy jak: biegunki, nudności, wymioty.
Skuteczne leczenie polega na zabiegowym usunięciu zmian – ognisk endometriozy. W leczeniu przyczynowym i objawowym stosuje się progestageny. Blokują one cykl miesiączkowy, a jednocześnie zmniejszają ogniska endometriozy, co daje szansę na poprawę stanu klinicznego.
Pocieszające jest to, że endometrioza jest jedną z nielicznych chorób, które „leczy” ciąża. Zajście w ciążę – o ile do niego dojdzie, gdyż niestety wiele kobiet ma z tym problem – poprawia stan pacjentki. W większości przypadków objawy endometriozy ulegają w ciąży osłabieniu, a nawet całkowicie zanikają.
Dlaczego tak wiele kobiet ma skłonność do nawracających infekcji pochwy?
Ich najczęstszą przyczyną są infekcje grzybicze. Grzyb Candida albicans jest saprofitem skóry. Grzyby dobrze rozwijają się w ciemnych, wilgotnych i ciepłych miejscach – środowisko pochwy jest pod tym względem idealne. Jeśli naturalna flora bakteryjna z jakichś przyczyn zostanie zaburzona, może pojawić się infekcja grzybicza. Trzeba pamiętać o właściwej higienie okolic krocza. Używanie do higieny intymnej preparatów o silnym działaniu bakteriobójczym jest jedną z przyczyn tego typu problemów. Dlatego warto instruować pacjentki, że środki do higieny intymnej powinny mieć niskie pH i nie należy stosować ich do irygacji pochwy. Ważne jest również przypominanie im, by podczas kuracji antybiotykowej przyjmowały preparaty odbudowujące florę bakteryjną pochwy. Jest to również wskazane podczas stosowania leków przeciwzapalnych.
Podczas antybiotykoterapii lepiej zastosować doustny czy dopochwowy preparat z probiotykami?
Podczas krótkiej antybiotykoterapii lepiej stosować preparat dopochwowy, gdyż efekt jego działania jest prawie natychmiastowy. Ważne jest jednak odbudowanie flory bakteryjnej w całym przewodzie pokarmowym, gdyż jest on jednym z rezerwuarów zakażeń grzybiczych. Dlatego podczas dłuższej antybiotykoterapii, a także od trzech do pięciu dni po zakończeniu leczenia najlepiej stosować zarówno preparat doustny, jak i dopochwowy.
Jak zmniejszyć dolegliwości menopauzy?
W czasie menopauzy następuje zakończenie biologicznych możliwości kobiety w zakresie prokreacji. Hormony wytwarzane w jej organizmie przez wiele lat zanikają (chodzi głównie o estrogeny). Pojawia się wówczas nerwowość, złe samopoczucie, depresja. Pacjentkom proponuje się leczenie zmniejszające nerwowość, niepokój i skoki ciśnienia, np. terapie ziołowe czy fitoestrogenowe.
Kobiety w czasie menopauzy są zawodowo czynne, chcą być aktywne. Poza tym niedobory estrogenów to nie tylko kwestia uderzeń gorąca, wahań nastroju, lecz także utraty sprężystości skóry. Kuracja hormonalna to sztuczna młodość w pigułce. Dlatego podawanie małych dawek estrogenów przynosi najlepsze efekty – pacjentki mają dobre samopoczucie i nie odczuwają objawów menopauzy. Z biegiem lat zmniejsza się dawkę hormonów i przechodzi do terapii bez krwawień lub w ogóle rezygnuje z ich podawania. Gdyby porównać 70-latkę z USA, która stosowała terapię hormonalną, i 70-latkę z Polski, która jej nie stosowała, to widać między nimi różnicę. Amerykanka biega i gra w tenisa, a Polka chodzi od lekarza do lekarza.
Stosowanie hormonoterapii zastępczej niesie jednak pewne ryzyko…
W Polsce mocno nagłaśniana jest kwestia nowotworów wywołanych przez hormony. Tymczasem szeroko zakrojone badania z USA wykazały, że u kobiet, które stosują hormonalną terapię zastępczą, częściej występują zmiany w obrębie gruczołu piersiowego, ale są one wcześnie wykrywane, a wiec łagodne. Pacjentki te żyją więc dłużej niż te, które nie jej stosowały, a zachorowały na nowotwór. Oczywiście terapia hormonalna musi przebiegać pod nadzorem lekarza.
Kiedy trzeba zakończyć terapię hormonalną?
Terapię dostosowuje się indywidualnie do potrzeb pacjentki. Jeśli ograniczenie dawek powoduje wystąpienie objawów, to trzeba wrócić do tych wyższych. Zwykle w wieku 55-60 lat hormonoterapię można ograniczać. Czasami jednak podaje się jeszcze niskie dawki estrogenów, np. dopochwowo, przezskórnie, by zapewnić pacjentce dobre samopoczucie.
We Francji niedawno wycofano tabletki Diane-35. W Polsce nie. Czy dwuskładnikowe tabletki antykoncepcyjne są bezpieczne?
Preparat Diane-35, choć ma działanie antykoncepcyjne, jest stosowany głównie w dermatologii. Trzeba jednak pamiętać, że bez względu na przyczynę przyjmowania preparatu przez pacjentkę, muszą być zachowane podstawowe zasady: dokładny wywiad z pacjentką, wykluczenie ryzyka zatorowo-zakrzepowego, a w razie wątpliwości wykonanie badań w tym zakresie. Przez pierwsze pół roku stosowania preparatów antykoncepcyjnych pacjentka powinna być pod szczególną opieką lekarza, gdyż do poważnych powikłań dochodzi zwykle właśnie w tym okresie. Tymczasem we Francji, podobnie jak w innych krajach zachodnich, antykoncepcję często ordynuje pielęgniarka, która nie ma wglądu w życiorys pacjentki. Jeżeli nie występują w jej przypadku czynniki ryzyka i dobrze się czuje, to może potem korzystać z tej formy antykoncepcji przez wiele lat.