Posiadanie psa ma zbawienny wpływ na zdrowie i podnosi poczucie własnej wartości. Ciśnienie obniża skuteczniej niż tabletki. I nie chodzi tylko i wyłącznie o codzienne spacery i ruch na świeżym powietrzu.
Naukowcy z Wrocławia obserwowali interakcję między psami a osobami starszymi i niepełnosprawnymi w jednym z domów opieki społecznej. Badacze doszli do wniosku, że wystarczy pół roku z psem, aby życie nabrało sensu i zupełnie nowej jakości. A właśnie to przekłada się na długość życia.
-To nieprawdopodobnie silnie działa również na psychikę, bo prawdopodobnie powstrzymuje proces starzenia się, procesy miażdżycowe – tłumaczy prof. Stanisław Kowalik ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu.
Z miażdżycą z psem walczyć zdecydowanie łatwiej, bo zwierzę wymusza od opiekuna aktywność fizyczną. Czworonogi pomagają też mierzyć się z depresją, bo uczą patrzeć na świat z dystansem.
(Źródło: tvn24.pl)