Niemal codziennie możemy usłyszeć o negatywnym wpływie otyłości na nasze zdrowie. Według specjalistów średnio skraca ona życie o sześć do ośmiu lat. Jak wynika jednak z badań przeprowadzonych przez naukowców z uniwersytetu w Tel Avivie, po 85 roku życia tendencja ta się odwraca.
Jest to związane z faktem, że w pewnym wieku niektóre czynniki ryzyka dla zdrowia przestają mieć znaczenie. Na przykład osoby otyłe rzadziej cierpią na osteoporozę, co zmniejsza ryzyko upadków i złamań kości. Grubsza tkanka tłuszczowa dostarcza także większe ilości energii, a także zmniejsza ryzyko związanego z wiekiem spadku apetytu.
Praca izraelskich naukowców polegała na analizie badań instytutu CLAS. Obejmowały one 1349 osób pomiędzy 75. a 94. rokiem życia. Pacjentom zadawano różne pytania dotyczące ich trybu życia, sposobów spędzania wolnego czasu, sytuacji rodzinnej itp. Po dwudziestu latach została przeprowadzona analiza ich umieralności. Okazało się, że o ile w grupie osób pomiędzy 75. a 85. rokiem życia, otyłość była ważnym czynnikiem ryzyka, o tyle u osób powyżej 85. r.ż. zdawała się mieć wręcz działanie ochronne. Osoby otyłe żyły o wiele dłużej niż ich szczupli rówieśnicy.