Magiczne gadżety i styl myślenia tak mocno zakorzeniły się w naszej codzienności, że nie szokują nas sklepy z tajemniczymi amuletami, stoiska homeopatyczne w aptekach czy restauracje projektowane zgodnie z zasadami feng shui. Czasem ezoteryka może być jednak groźna.
Najczęściej do “magicznych” elementów rzeczywistości podchodzimy z przymrużeniem oka. Bawią nas publikowane w kobiecych pismach horoskopy i przepowiednie drukowane przez tabloidy w sezonie ogórkowym lub tuż przed wyborami.
Kto dziś pamięta, że według “Faktu” Miriam wywróżyła Zbigniewowi Ziobrze rychłe małżeństwo i spłodzenie potomka, a Donaldowi Tuskowi prezydenturę? Podobnie traktujemy wypad z przyjaciółką do tarocistki. To dla nas zabawa, tak samo niewinna jak wieczór panieński.
Jednak niektóre z pozoru śmieszne zabiegi są dla ludzi sposobem na odzyskanie równowagi ciała i ducha. Szczególnie popularne w Polsce są bioenergoterapia i różnego rodzaju metody zaczerpnięte z orientalnej medycyny ludowej. Dużo zwolenników ma też fitoterapia, czyli ziołolecznictwo, oraz homeopatia.
Pełen tekst artykułu znajdą Państwo w kwartalniku “Na zdrowie Bez recepty”
Zobacz: warunki prenumeraty