Ewolucja nie przygotowała nas do nieustannego wpatrywania się w ekrany monitorów czy smartfonów. Czy oglądanie bajek przed telewizorem czy tabletem to zawsze dobry pomysł?
Z technologią od najmłodszych lat
Zmiany technologiczne zachodzą w niesamowicie szybkim tempie. Dzieci spędzają wiele godzin przed telewizorem, tabletem czy telefonem komórkowym. Oglądanie telewizji łatwo kontrolować. Poza tym odbywa się ono w odpowiedniej odległości od ekranu. Natomiast monitoring korzystania z mobilnych urządzeń jest trudniejszy. Już kilkuletnie dziecko taki sprzęt jak telefon czy tablet może zabrać ze sobą wszędzie. Mniejsze urządzenia są jednocześnie bardziej niebezpieczne dla dziecka. Ich konstrukcja sprawie, że obraz oglądany jest z bliskiej odległości. Dodatkowo większość nowoczesnego sprzętu elektronicznego posiada podświetlenie ledowe. Niestety takie źródła światła emitują bardzo dużo światła niebieskiego. Światło to niesie ze sobą dużą energię, która negatywnie wpływa na zdrowie naszej siatkówki. W dużym skrócie, energia niesiona przez niebieską składową światła ledowego niszczy fotoreceptory w naszej siatkówce, odpowiedzialne za widzenie. Ponadto niebieskie światło emitowane przez źródła ledowe wpływa na nasz zegar biologiczny. Dlatego dzieci, które wieczorem korzystają ze smartfonów lub tabletów mogą być bardziej pobudzone i mieć problemy z zasypianiem.
Technologia szybsza od ewolucji
Nasz narząd wzroku nie jest wykształcony do radzenia sobie z intensywnymi źródłami światła, znajdującymi się w bardzo bliskiej odległości od oczu. Przez większość drogi ewolucyjnej człowiek uczył się widzieć dal. Wymagane od naszego wzroku ciągłego skupienie na jaskrawych obiektach oddalonych o zaledwie kilkadziesiąt centymetrów jest nowym i niespotykanym wyzwaniem. W efekcie może to prowadzić do pojawienia się lub pogłębiania już posiadanych wad wzroku. W organizmie rozwijającego się dziecka może utrudnić prawidłowy rozwój narządu wzroku. Doskonałym przykładem negatywnego oddziaływania patrzenia na bliskie odległości przez dłuższy czas są mieszkańcy dalekiego wschodu (np. Japończycy). Ponad 80% tamtejszej młodzieży ma stwierdzoną krótkowzroczność, a 50% z nich ma korekcję powyżej 6.0 dioptrii. To efekt ewolucyjnego dostosowywania się naszego zmysłu wzroku do zmieniającego się trybu życia i coraz częstszego obserwowania przedmiotów z bliskich odległości.
Brak nawilżenia gałki ocznej
Co więcej, często podczas korzystania ze smartfona czy tabletu jesteśmy na tyle skupieni na oglądanym obrazie, że zapominamy o mrugniu! W normalnych warunkach ludzkie oko mruga około 15-20 razy na minutę. To ważne, aby odpowiednio nawilżyć gałkę oczną, dzięki czemu zmniejszymy ryzyko wywołania stanu zapalnego czy też podrażnienia rogówki lub spojówek.
Obserwuj swoje dziecko
Gdy dziecko mruży oczy chcąc zobaczyć coś, co znajduje się daleko lub często siada blisko telewizora, wówczas możemy podejrzewać u niego krótkowzroczność. Warto zwracać uwagę na jakość widzenia naszego dziecka przy każdej, nawet najbardziej prozaicznej sytuacji. To ważne, ponieważ kilkuletnie dziecko nie powie nam, że widzi niewyraźnie. Dlatego nasza obserwacja jest kluczowa dla wczesnego rozpoznania ewentualnych wad wzroku. Na przykład dzieci z zaburzeniem akomodacji nie lubią czytać. Bywają uznawane za dyslektyczne i mają częste bóle głowy. Dzieci z podejrzeniem dysleksji kieruje się wprost do psychologa. Okazuje się jednak, że w wielu przypadkach należypo prostu przebadać jakość widzenia. U dziecka w wieku szkolnym mogą pojawić się także zaburzenia ruchów oczu. Wskazywać na nie mogą takie objawy jak: trudności w śledzeniu obiektów, gubienie słów czy linijki tekstu albo powtórne odczytywane tej samej linijki tekstu, a także zaburzenia w koordynacji ręka-oko.
Gdy zauważysz problem u swojego dziecka
Po zauważeniu choćby jednego z powyższych objawów, powinniśmy zgłosić się do lekarza-okulisty. Jeśli nie mamy pewności co do jakości widzenia swojego dziecka lub ono samo zaznacza nam, że nie widzi zbyt dobrze, również wtedy warto skierować się do specjalisty. Jeśli okulista stwierdzi, że należy zastosować korekcję wzroku, możliwe rozwiązania zaproponuje nam optyk.
Marek Jakubowicz, optyk i refrakcjonista, wiceprezes Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej:
Wizytę w salonie optycznym powinniśmy traktować jako formę konsultacji. Profesjonalny optyk przeprowadzi wnikliwy wywiad. Dopyta się jak dziecko ocenia swoje widzenie, jak spędza dni, czy uprawia sport, itd. Oczywiście powinien robić w taki sposób, aby zainteresować dziecko i zachęcić do ewentualnego noszenia okularów. Oprócz tego, profesjonalny optyk powinien zaproponować okulary z soczewkami, na które nałożone zostały specjalne powłoki antyrefleksyjne ograniczające dopływ szkodliwego światła niebieskiego do oka, jednak nie zaburzające prawidłowego widzenia i prawidłowego postrzegania barw. Optyk zapyta także o preferencje estetyczne, gdyż dzisiejsza technologia pozwala dobrać oprawki w niemal każdym kształcie i kolorze. Dzięki temu dziecko otrzyma atrakcyjny atrybut dnia codziennego, który będzie mu ułatwiał zarówno zabawę, jak i np. obowiązki szkolne.
Źródło: informacja prasowa 38PR & Content Communication