Zakup specjalnej lodówki na odpady, konieczność codziennej wymiany worków koloru czerwonego, żółtego i niebieskiego na poszczególne rodzaje odpadów medycznych – to tylko przykłady regulacji, jakim muszą podporządkować się jednoosobowe gabinety stomatologiczne.
To nonsens, by tak małe placówki medyczne podlegały tym samym przepisom, co szpitale – skarżą się “Dziennikowi Polskiemu” lekarze dentyści.
Wydane przez ministra zdrowia rozporządzenia z sierpnia ubiegłego roku określa sposób klasyfikowania odpadów medycznych, ich zbierania, magazynowania a także transportu.
Problem w tym, że rozporządzeniu muszą podporządkować się wszystkie placówki służby zdrowia, to znaczy zarówno szpitale, jak przychodnie a także jednoosobowe gabinety dentystyczne.
W myśl rozporządzenia, także dentysta musi zakupić specjalną lodówkę do przechowywania lub opłacać koncesjonowaną firmę, która codziennie odbierałaby resztki medyczne, aby je zutylizować. Rzecz jasna, za taką usługę trzeba zapłacić, i to niemało.
Do 2012 r. wszystkie placówki, także gabinety stomatologiczne będą musiały zbudować podjazdy dla wózków oraz windy.
Dla wielu placówek oznacza to koniec działalności, bo wiele z nich znajduje się w zabytkowych obiektach i konserwator nigdy nie wyrazi zgody na taką modernizację – podkreśla Robert Stępień, wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.