Czas na zmiany

Czas na zmiany


Kiedy strzelają korki od szampana, deklarujemy chęć zmian i poprawy.
A po kilku dniach… obietnice idą w niepamięć. Co zrobić, żeby w tym roku nie frustrował nas fakt niedotrzymania słowa danego samemu sobie?

W okolicach Nowego Roku zapytano Polaków, co chcieliby zmienić w sobie i swoim życiu. W końcu to czas, kiedy większość z nas robi bilans zysków i strat z ostatnich 365 dni… Można było się domyślić, że każdy pytany będzie chciał stać się lepszy, zdrowszy, mądrzejszy. Odpowiedzi nikogo więc nie zaskoczyły. Kobiety deklarowały, że pozbędą się paru kilogramów i wreszcie zaczną się zdrowiej odżywiać, panowie z kolei obiecywali sobie, że w tym roku poświęcą więcej czasu swoim najbliższym. Drugie miejsce na noworocznym podium postanowień zajęła chęć rzucenia palenia, dalej była deklaracja nauczenia się w języka obcego, zrobienia prawa jazdy, poprawienia relacji w związku z partnerem. Chcemy też mniej pracować i częściej spotykać się z rodziną. I jaki stąd wniosek? Zazwyczaj kończymy rok z długą listą „niedociągnięć”. Są nawet badania, które mówią, że tylko 15 proc. osób może pochwalić się sukcesami w realizacji ubiegłorocznych postanowień. Czas zmienić te statystyki. Pomożemy ci znaleźć ku temu motywację.

Nie zakładaj niemożliwego
Nowy rok, tak jak pierwszy dzień w szkole czy pierwsza randka, stwarza wrażenie, że znowu mamy do zapisania czystą kartkę, że wszystko można zacząć od nowa. Rozemocjonowani, nie oceniamy realnie swoich możliwości. Wydaje się nam, że możemy przenosić góry i bierzemy na siebie więcej, niż jesteśmy w stanie unieść. Poza tym nie stawiamy sobie konkretnego celu. Myślisz: „schudnę”, ale co to oznacza – 5, 10, 20 kg? Jeśli pięć – wystarczy więcej ruchu, jeśli 20 – potrzebujesz wsparcia specjalisty. Chodzi o to, że bez sprecyzowania postanowień, trudno ustalić plan działania. A bez tego będziesz należeć (w najlepszym wypadku) do 41 proc. osób, które deklarują połowiczny sukces w realizacji noworocznych postanowień.

Poza tym, postanowienia powinny być traktowane poważnie – daj sobie szansę, by je spełnić. Nie wymagaj od siebie radykalnej zmiany, nie dokładaj też sobie obowiązków. Spisz swoje deklaracje. Nieważne, czy zrobisz to na kartce, czy na blogu – ich „upublicznienie” będzie cię motywować do realizacji. I zaglądaj do nich także wtedy, gdy minie noworoczne szaleństwo.

Popracuj nad motywacją
Zanim zaczniesz robić listę noworocznych postanowień, spójrz wstecz. Czy nie jest tak, że wchodzisz w nowy rok z dokładnie tymi samymi obietnicami i planami, co rok wcześniej? Pomyśl chwilę o tym, co takiego się wydarzyło, że nie chodziłaś na angielski, że nie rzuciłaś palenia, że nadal ważysz tyle samo itd. Nie chodzi o to, by roztrząsać swoje wady i niedociągnięcia, ale o to, by dostrzec przyczyny tych problemów.

Poszukaj wsparcia
Może znajdziesz sobie „wspólnika”, który pomoże ci zrealizować noworoczne postanowienia? Jeśli porozmawiasz o nich z najbliższymi, zyskasz w nich sprzymierzeńców i kibiców gotowych do pomocy.

Może się też okazać, że ktoś z twojego otoczenia podjął podobne zobowiązania jak ty. Wzajemna motywacja ułatwi wam obojgu osiągnięcie celu.

Podejdź do tego metodycznie
Przestanę palić, schudnę, zwolnię tempo życia, wreszcie się przebadam… Realizacja takich postanowień na pewno wyszłaby nam na zdrowie. Czemu więc tego nie robimy?

Bo nie ma czasu, bo trzeba zrobić coś ważniejszego, bo nie wiemy, jak się do tego zabrać… To tylko wymówki. Dlatego przygotowaliśmy dla ciebie miniporadnik, dzięki któremu za rok powiesz: „Udało się. Dotrzymałam słowa”.

Poczujesz się lepiej, i o to przecież chodzi. Zajmijmy się więc najczęstszymi deklaracjami.


#Zdrowiej się odżywiać
To nie znaczy, że masz robić zakupy w sklepach ekologicznych. Wystarczy, że poszukasz (np. w internecie) piramidy zdrowego żywienia i poznasz zasady komponowania zdrowego menu. Przekonasz się, że to wcale nie jest takie trudne. Wystarczy zamienić tłuszcze zwierzęce na roślinne, ograniczyć słodycze, jeść dużo warzyw, owoców i ryb. Znasz mniej skomplikowaną dietę?

#Schudnąć
Jeśli nie będziesz podjadać między posiłkami, słodkie napoje i soki zamienisz na wodę, ograniczysz słodycze, twoja waga szybko spadnie o kilka kilogramów. Nie serwuj sobie głodówek i superdiet, bo nie unikniesz efektu jo-jo. Jeśli masz sporą nadwagę, poproś o pomoc dietetyka.

#Przestać palić
Chwalebne, choć trudne do zrealizowania postanowienie. Dlaczego? Bo nikotyna uzależnia w takim samym stopniu,
jak twarde narkotyki. Powodów do rzucenia tego nałogu jest jednak więcej. Dym tytoniowy zawiera ponad cztery tysiące toksycznych substancji, wiele z nich jest rakotwórczych. Poza tym palacz truje nie tylko siebie, ale wszystkich w swoim otoczeniu. Świadomość tego często jednak przegrywa z głodem nikotynowym. Aby go stłumić i uniknąć typowych dla tego stanu kłopotów z koncentracją i rozdrażnieniem, sięgnij np. po produkty z nikotyną. Nawet jeśli mimo ich stosowania po jakimś czasie wrócisz do nałogu, nie poddawaj się – mało komu udaje się uwolnić od nikotyny za pierwszym razem.

#Przebadać się
Gdyby dotyczyło to kogoś ci bliskiego, pewnie powiedziałabyś, że wystarczy się zapisać. I miałabyś rację. Zadzwoń więc lub wybierz się do przychodni. Proste i bezbolesne badanie krwi, moczu, prześwietlenie klatki piersiowej, cytologia, usg. lub mammografia odpowiedzą na pytanie, czy wszystko jest w porządku.

#Zacząć ćwiczyć
Nie lubisz areobiku i joggingu? Kup karnet na basen, zapisz się z koleżanką na jogę. Chodzi po prostu o to,
by zacząć się ruszać. Czy wiesz, że działa to jak dobry środek antydepresyjny? Nie mówiąc o tym, że zmniejsza ryzyko chorób krążenia, stawów, osteoporozy i nadwagi.


#Trening silnej woli

Niektórzy uważają, że silną wolę trzeba ćwiczyć jak mięśnie. Inni twierdzą,
że zależy od charakteru człowieka. A jak na to zapatrują się naukowcy?
Według badaczy silna wola nie jest cechą przypisaną człowiekowi. Zdolność
do samodyscypliny zmienia się przez całe życie, a nawet w ciągu dnia.
Gdy jesteśmy wypoczęci i mniej zestresowani, łatwiej nam wytrwać w postanowieniu i zmobilizować się do działania. Rację mają ci, którzy porównują silną wolę do funkcjonowania mięśni. To prawda – im częściej jej używamy, tym staje się silniejsza. I tak jak w przypadku mięśni, nie możemy porywać się od razu na zadania, które nas przerastają. Nasz mózg natychmiast się zbuntuje, bo będzie to dla niego sytuacją stresową i skutecznie będzie utrudniał nam działanie. Taka sytuacja tylko nas zniechęci i spowoduje,
że będziemy sfrustrowani. Zaczynajmy więc od małych, dość łatwych do spełnienia obietnic, by powoli dochodzić do momentu, w którym nawet poważne wyrzeczenie nie będzie dla nas stanowiło problemu. W ten sposób podniesie się nasza samoocena i wzrośnie poczucie własnej wartości.

4.6/5 - (330 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH