Cierpliwości
Wszyscy z Państwa, którzy odwiedzali wiosną naszą Redakcję, widzieli remont podwórka. Był męczący.
Beton, kucie i huk, stuk, potem układanie bruku. Wszyscy mieli dość.
Los prezesa spółdzielni był przesądzony. W końcu robotnicy wyszli, podwórko było inne.
Jest gorzej niż było stwierdzili mieszkańcy. Ponarzekali, że niszą obcasy na bruku, potem pojechali na wakacje.
A kiedy wrócili, okazało się, że na nowym podwórku nie ma problemu z parkingiem, nikt nikogo nie blokuje i w sumie jest i ładniej i wygodniej.
Opis tej autentycznej sytuacji dedykuję krytykom programu 75+. Był potrzebny i jest szlachetny, bo miarą naszego ludzkiego formatu jest stosunek do ludzi starszych i śmierci. A że są w nim luki?
Cierpliwości, co 2 miesiące jest szansa na poprawę kolejnych elementów.
Paweł Kruś