“Zakażenie” które pomaga

Bakteria Lactobacillus sakei jest “najstarszym przyjacielem człowieka”. Znajdziemy ją w mięsie bo pomaga nam ona w jego konserwacji i chroni nas przed zakażeniami.

Według informacji tygodnika “Polityk”, naukowcy właśnie odkryli w jaki sposób działa bakteria. Po raz pierwszy znaleziono ją w 1934 r. w japońskim alkoholu ryżowym, czyli sake. Nie wzbudzała wielkiego zainteresowania naukowców aż do lat 80. XX w. Wtedy dopiero mikrobiolodzy odkryli, że występuje ona właściwie we wszystkich produktach mięsnych – od świeżych tusz świńskich, po przetwory, wędzone kiełbasy i szynki. Znaleziono ją również na rybach i w produktach rybnych.

Jak czytamy w tygodniku, naturalnym siedliskiem Lactobacillus sakei są jelita zwierząt i ludzi. W trakcie uboju rzeźnik czy rybak przenosi bakterie na świeże mięso. Tego zakażenia po prostu nie da się uniknąć. I nie ma po co, skoro L. sakei pomaga nam w procesie konserwacji jedzenia.

L. sakei mnoży się lepiej i rozwija w mięsie niż inne konkurujące z nią bakterie, np. pałeczka okrężnicy (w tym najgroźniejsza dla życia ludzi Escherichia coli O157: H7), salmonella, paciorkowiec złocisty, listeria i laseczka jadu kiełbasianego Clostridium botulinum. Wypierając zatem chorobotwórcze bakterie, bardzo skutecznie chroni nasze zdrowie. Ale na tym jej współpraca z człowiekiem się nie kończy. L. sakei nadaje bowiem wielu wędlinom, głównie wędzonym i suszonym kiełbasom, specyficzny smak, który docenia każdy miłośnik kuchni. Bez niej myśliwska czy wiejska byłaby zwykłym kawałkiem mięsa i tłuszczu bez dodatkowych atrakcji – pisze “Polityka”.

Cały artykuł na stronach “Polityki”

4.8/5 - (207 votes)

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH